- Styczeń 2021
- Marzec 2020
- Luty 2020
- Styczeń 2020
- Wrzesień 2019
- Sierpień 2019
- Lipiec 2019
- Czerwiec 2019
- Maj 2019
- Kwiecień 2019
- Marzec 2019
- Luty 2019
- Styczeń 2019
- Grudzień 2018
- Listopad 2018
- Październik 2018
- Wrzesień 2018
- Sierpień 2018
- Lipiec 2018
- Czerwiec 2018
- Maj 2018
- Kwiecień 2018
- Marzec 2018
- Luty 2018
- Styczeń 2018
- Listopad 2017
- Październik 2017
- Wrzesień 2017
- Sierpień 2017
- Lipiec 2017
- Czerwiec 2017
- Maj 2017
- Kwiecień 2017
- Marzec 2017
- Luty 2017
DN#4 – Żeglarze którzy zmienili wszystko czyli Lizbona w lutym.
digital nomad myśli
4/3/2020
Bartek Cis
Nudzi Ci się na weekendach i szukasz inspiracji do jakiegoś wypadu? Spróbuj Lizbonę. Stąd kiedyś wypływały karawele na podbój nieznanych lądów.
Czego się dzisiaj dowiesz?
Podzielę się wrażeniami z lutowego wypadu do Lizbony. Będzie o rzeczach prozaicznych jak ceny, jedzenie czy transport. Potem trochę o życiu nocnym, zabytkach no i też trochę moich obserwacji i przemyśleń dotyczących historii, ludzi i kultury.

Seria Digital Nomad
Digital Nomad to ktoś kto nie uznaje żadnych granic. Czy to biura czy kraju. On/a robi to w czym jest dobry/a czyli tworzy wirtualny Świat i jeszcze na tym dobrze zarabia. Digital Nomad to coś więcej niż tylko zwykły slogan. To ktoś wyjątkowy. To możesz być właśnie Ty…

Dlaczego Lizbona?
Potrzebowałam pomysłu na krótki 3 dniowy wypad żeby odpocząć trochę od Londynu. Uwielbiam Londyn. Jest magiczny… Ale na Świecie jest wiele magicznych miejsc i jednym z takich miejsc wydała mi się Lizbona. Nigdy tam wcześniej nie byłem, to poleciałem 🙂
Co możesz znaleźć w Lizbonie?
Hmmm… Może powiem o historycznym centrum bo obrzeża metropolii są wszędzie podobne – do znudzenia nudne.
No to metropolia ma prawie 3 mln mieszkańców więc można spokojnie powiedzieć, że jest dużym miastem. W centrum jest dużo historycznych budynków niektóre to perełki. Portugalia była kiedyś wielkim Imperium.

Na weekendzie możesz się wyluzować w jednej z wielu okolicznych knajp (ale o tym później).
Klimat
Śródziemnomorski. Powiem tyle – spędziłem tu 3 dni w drugiej połowie lutego i każdego dnia było 20C+, piękne słońce, zero chmur. Późno w nocy robiło się już dość chłodno więc lekka kurtka może się przydać ale jak ktoś przyjeżdża z jakiegoś zimnego kraju z północy to o tej porze roku te nocne temperatury to i tak środek lata 😀
Jeśli chodzi o pogodę to uważam, że miałem farta. Jeśli mają tu mniej więcej tak cały rok to mają farta cały rok!
Loty
Ja obleciałem z Londynu Wizzairem za jakieś 300 PLN. Z Polski są jakieś loty z niemal każdego większego miasta.

Ceny
Generalnie płaci się w Euro. W zasadzie od kiedy korzystam z Revoluta to nie interesują mnie takie sprawy jak kantory itp. Jeśli Revolut obsługuje walutę kraju do którego lecę to po prostu przewalutowuje sobie jakąś kwotę i używam karty Revolut lub telefonu żeby płacić za rzeczy.
Spanie
Tym razem zrobiłem inaczej niż zazwyczaj. Bez jakiś fajnych hoteli, apartamentów itp. budżetowo w hostelu 😀 Za ten zapłaciłem 18 EUR za 2 noce. Lokalizacja kapitalna bo w środku wszystkich najfajniejszych rzeczy w okolicy.

Transport
Lotnisko jest bardzo blisko centrum i w 30 min autobusem się dojeżdża do celu. Odjeżdża się zaraz spod terminala i to kosztuje 4 EUR. Uważaj z lotem powrotnym bo są 2 terminale. Autobus z miasta podjeżdża pod pierwszy. Jeśli odjeżdżasz z 2 to przyjedź z 15 min wcześniej na wypadek gdybyś musiał/a przejechać darmowym autobusem do terminalu nr 2.
Bilety metrem/koleją podmiejską to ok. 2 EUR ale większość ciekawych rzeczy jest i tak w zasięgu krótkiego spaceru.
Po mieście jeżdżą też słynne tramwaje ale poruszanie się tym zatłoczonym transportem tylko dlatego, że są one atrakcją turystyczną nie jest dla mnie wystarczającym wabikiem 🙂

Jedzenie
Ceny w sklepach oceniałbym na 100-120% polskich.
Chwalą się też owocami morza które podobno tutaj są najlepsze na Świecie 🙂 Spróbowałem kalmarów, ośmiornice i łososia i wszystko mi naprawdę smakowało! Ale sam nie wiem czy którekolwiek z nich było tak dobre jak wołowy stek który zjadłem w sobotę na kolację… Ceny za danie główne w lokalach to zazwyczaj 8-15 EUR.
Jakieś przystawki czy tortille lub tapasy (na lekki głód) można kupić za 4-7 EUR. Jadłem dużo bo miałem na to ochotę 🙂 I za każdym razem było pyszne!

FE developer w Portugalii
Jeśli chodzi o zarobki developerów to średnio 25k EUR czyli generalnie słabo. Gorzej niż w Polsce. Nie opłaca się tu pracować w lokalnej firmie jak coś to przyjazd na wczasy albo praca zdalna.
Historia
Półwysep Iberyjski był jedną z rzymskich prowincji więc początki zorganizowanej kultury sięgają głębokiej starożytności. Nie jestem jednak pewny na ile mieszkańcy współczesnej Portugalii uważają swoje państwo jako kontynuację tamtej starożytnej państwowości. Dlaczego?

Maurowie
W VIII w. na tereny półwyspu wkroczyli muzułmańscy Arabowie i generalnie go podbili. W kolejnych wiekach chrześcijańskie królestwa prowadziły rekonkwistę czyli odbijanie ziem zajętych wcześniej przez Maurów.
W przypadku Portugalii uzyskała ona swój obecny kształt w 1249 roku więc można powiedzieć, że przez ok. 500 lat była we władaniu Arabów. Główna warownia średniowiecznej Lizbony – zamek św. Jerzego był zbudowany właśnie przez Maurów w XII w.

Naród żeglarzy
Kiedy młode państwo się skonsolidowało i Maurowie przestali być zagrożeniem Portugalczycy zwrócili swój wzrok w innym kierunku – oceanu. Byli oni chyba pierwszymi (może poza Wikingami na północy) którzy odważyli się pływać po wodach Atlantyku (i potrafili wrócić do domu).

Już na początku XV wieku kiedy my walczyliśmy z Krzyżakami oni odkrywali kolejne lądy i szlaki kupieckie. Przez kolejne 100 lat wraz z sąsiadującą Hiszpanią rozwinęli swoje morskie technologie tak bardzo, że podzielili Świat na strefy wpływów w traktacie z Tordesillas. Przez kolejne 100-150 lat władali oceanami Świata zanim do gry zaczęły wchodzić kraje takie jak Holandia, Francja czy Wielka Brytania.

Wielkie Imperium
Tak właśnie można było nazwać Portugalię w XVI i XVII wieku. Zakładali wiele kolonii i faktorii handlowych. Przecierali szlaki i opłynęli Świat. Dzisiaj cała wielka Brazylii używa właśnie języka portugalskiego. Ich potomkowie byli prawdziwymi bohaterami.
W architekturze historycznej Lizbony nie brakuje architektonicznych dzieł sztuki. Było ich na to stać 🙂 Ciekawą sprawą jest to, że popularne są/były tam płytki/kafelki którymi ludzie ozdabiają zewnętrzne elewacje budynków.

Portugalia dzisiaj
No właśnie… każde Imperium kiedyś upda. Tak stało się też z nimi. Byli nieustraszeni i kreatywni tak zawojowali pół Świata ale wydaje mi się, że zabrakło im trochę potencjału demograficznego. Na pewno nie bez znaczenia była też dekadencja…
Najpierw zmuszenii do unii przez większą Hiszpanię a potem wojny z Francją. Na początku XIX w. utracili Brazylię. Więc jak to wygląda dzisiaj?

PKB per capita w którym Polska wypada najgorzej z tego typu zestawień jest niemal takie samo. Kto wie czy w 2020 Polska nie jest już oficjalnie zamożniejszym krajem niż Portugalia… Tak ludzie… To się już dzieje 🙂
Ale jak tak pomyślę o dawnych wiekach kiedy nie było takiej technologii oni sobie śmigali w lutym w pełni słońca na swoich łódeczkach a my siedzieliśmy pod metrowymi zaspami próbując nie umrzeć z głodu i zimna. Nikt nie mówił, że los daje sprawiedliwie 🙂

Styl życia
Portugalczycy robią na mnie bardzo dobre wrażenie ( zwłaszcza ta piękniejsza część 🙂 ). Są pogodni i przyjaźni. Nie drą aż tak strasznie japy jak Hiszpanie 😛 Zakładając, że masz kasę nie wiem czy to właśnie Portugalia nie byłaby miejscem idealnym do życia – część kontynentu, europejska kultura, łagodny klimat, super jedzenie, bajkowa sceneria. Ten język też nie wydaje się aż tak trudny do zrozumienia. Mają mocne akcenty z “sz” ale dla nas to łatwizna.

Życie nocne
Generalnie jest dużo niewielkich restauracji w których można coś zjeść. Jedzenie jest dobre. Wieczorami się zapełniają, słychać śpiewy i grę na gitarach. Taka biesiada po portugalsku. Pije się wino i porto.
Jeśli chcesz gdzieś wyskoczyć po kolacji to okoliczne bary (których jest w centrum masa) też wydają się niewielkie i zapełnione. Na weekendach ludzie stoją, piją i rozmawiają.

W centrum nie zauważyłem jakiś dużych klubów gdzie można potańczyć. Te które są są małe lub średnie lokowane w okolicznych piwnicach.
Choć teoretycznie to nielegalne to ludzie sobie chodzą po ulicach z alkoholem na luzie. Jest sporo fajnych placów i fontann gdzie może sobie usiąść i wyluzować. Santa Catarina jest fajna na wieczorny chill. Jeśli szukasz mocniejszych używek to dosłownie co 10 min podbijał do mnie jakiś koleś (zazwyczaj ciemno skóry) i oferował różne rzeczy.
Ludzie wydają się być sympatyczni i łatwo nawiązać rozmowę.

Karnawał
Miałem szczęście bo akurat na tym weekendzie był karnawał i ludzie chodzili poprzebierani z jakimś brokatem na twarzach 😛 Myślę, że na mieście było tłoczniej niż zazwyczaj ale całe obchody były raczej mało spektakularne. Ustawili jakąś małą scenę nad rzeką (która jest już prawie oceanem) i ludzie tam sobie stali i pili 😛

Brazylia
Kiedyś była kolonią Portugalii ale dalej mają silne związki. W mieście mieszka masa Brazylijczyków którzy tam żyją i pracują. Pewnie mają ułatwienia przy dostaniu wizy ale z tego co rozmawiałem z ludźmi to nie są do końca zadowoleni z kasy którą zarabiają i chcieliby gdzieś indziej. Hehe… Skąd ja to znam?

Podsumowanie
Weekend w Lizbonie był świetny. Nie wiem czy tam wrócę bo wiesz jak to jest z powrotami… Może kiedyś 🙂 Ale siedzi mi w głowie roadtrip po całym półwyspie więc może w takiej formie?
Portugalczycy mają w sobie trochę z Hiszpanów a trochę z Polaków. Też lekko nostalgiczni i wspominają czasy dawno minione. Mają piękny kraj – klify, ocean, fale, dobry klimat i kuchnię. Czego tu nie kochać?

Piszę dla was tego bloga bo lubię aplikacje internetowe. Mogę je projektować, kodować a potem o nich pisać czując dreszczyk ekscytacji za każdym razem gdy trafię na coś nowego. Bo uczymy się całe życie. Prawda?